21 lutego 2016 roku na całym świecie obchodzony był po raz kolejny Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego ustanowiony 17 listopada 1999 roku na pamiątkę tragicznych wydarzeń w stolicy Bangladeszu, Dhace. W 1952 roku zginęło tam pięciu studentów, którzy domagali się nadania językowi bengalskiemu statusu języka urzędowego. Przed miejscowym uniwersytetem stoi pomnik upamiętniający ofiary nazywany Pomnikiem Męczenników.
21 lutego 2016 roku na całym świecie obchodzony był po raz kolejny Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego ustanowiony 17 listopada 1999 roku na pamiątkę tragicznych wydarzeń w stolicy Bangladeszu, Dhace. W 1952 roku zginęło tam pięciu studentów, którzy domagali się nadania językowi bengalskiemu statusu języka urzędowego. Przed miejscowym uniwersytetem stoi pomnik upamiętniający ofiary nazywany Pomnikiem Męczenników.
W Polsce pierwsze obchody święta języka narodowego datuje się na rok 2005. Założeniem Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego jest ochrona różnorodności jako dziedzictwa kulturowego – statystyki UNESCO wskazują, że w ciągu 2-3 pokoleń aż połowa z 6000 języków może zaniknąć.
Tegoroczne obchody Dnia Języka Ojczystego w szczególny sposób uczciła Biblioteka Śląska w Katowicach, bowiem zaproponowała swoim czytelnikom wzięcie udziału w nietypowym plebiscycie na wyłonienie… najbardziej nielubianego przez nich słowa. Akcja pod tytułem „Słowa, które chcemy zapomnieć” rozpoczęła się 10 lutego. W siedzibie biblioteki przygotowano specjalny punkt, w którym mieszkańcy regionu mogli zgłaszać własne propozycje wyrazów, o „których chcieliby zapomnieć”. Chętni spoza województwa śląskiego mieli możliwość przesyłania wybranych przez siebie słów przez Internet. Według danych Biblioteki Śląskiej nadesłano około 500 propozycji, z czego pracownicy wybrali 120 słów i uruchomili internetowe głosowanie, które miało wyłonić „zwycięzcę” konkursu. Po przeliczeniu niemalże 4000 głosów podczas Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego zaprezentowano wyniki plebiscytu:
- 1. konkubina / konkubent
- 2. wykon
- 3. zajebiście
- 4. focia / focie
- 5. psycholożka
- 6. pieniążki
- 7. dizajn / dizajner
- 8. tacierzyński
- 9. briefing
- 10. plażing
- 11. event
- 12. hejt
- 13. selfie
- 14. szoping
Nietrudno zauważyć, że zarówno nominujących, jak i głosujących, najbardziej irytują anglicyzmy, które w ostatnich latach zyskały ogromną popularność, przez co weszły do mowy potocznej, szczególnie języka ludzi młodych (focia, selfie, hejt). Na liście również znajdują się wyrazy spopularyzowane poprzez środki masowego przekazu (zajebiście czy plażing). Głosujący są również przeciwni używaniu żeńskich form nazw zawodów oraz stanowisk (psycholożka). Konkubina/konkubent uplasowało się na pierwszej pozycji ze względu na pejoratywne znaczenie terminu.
Wyniki głosowania pokazują, że odczuwamy przesyt anglicyzmów, szczególnie tych modnych, popularnych w dyskursie medialnym. Trudno się temu dziwić, ale z drugiej strony warto mieć na uwadze fakt, że rzeczywistość, w której żyjemy nieustannie się zmienia i wciąż pojawiają się nowe zjawiska wymagające nazwania. Najszybciej pojawiają się nazwy w języku angielskim, niektóre doczekują się polskich odpowiedników, niektóre niestety musimy przystosować tworząc tzw. kalki językowe.
Czy wybrane w głosowaniu przeprowadzonym przez Bibliotekę Śląską w Katowicach słowa rzeczywiście znikną z użycia przez Polki i Polaków? To zapewne żmudny proces i, jak w przypadku wszystkich zmian w języku, potrzeba na to czasu. Nawet gdyby to się w pełni nie udało, warto dbać o swój ojczysty język nie tylko w dniu jego święta.